Prawo odmowy zeznań przysługuje:
- małżonkom stron, ich zstępnym i rodzeństwu oraz
- powinowatym w tej samej linii lub stopniu,
- jak również osobom pozostającym ze stronami w stosunku przysposobienia.
Prawo odmowy zeznań trwa po ustaniu małżeństwa lub rozwiązaniu stosunku przysposobienia. Jednakże odmowa zeznań nie jest dopuszczalna w sprawach o prawa stanu, z wyjątkiem spraw o rozwód.
To nie jest szeroki krąg osób i przy każdym przesłuchaniu sąd pyta o stopień pokrewieństwa z każdą ze stron celem ustalenia czy przysługuje świadkowi prawo odmowy zeznań. Pomimo tego prawa trzeba stawić się do sądu wraz z dowodem osobistym, na wezwanie na rozprawę lub w formie online. Odmowa zeznania powinna nastąpić właśnie w takiej formie.
Wydaje się też, że jest możliwe skorzystanie z tego prawa w formie pisemnej. Jednak po pierwsze musicie mieć pewność, że prawo odmowy zeznań przysługuje, tj. czy znajdujecie się w kręgu osób uprawnionych.
Najczęściej praktykuje się obecność w sądzie celem skorzystania z tego prawa dlatego, że sąd nie ma możliwości weryfikacji podpisu i oceny kto z tego prawa rzeczywiście korzysta. Nie spotkałam się jeszcze dotąd ze skorzystaniem z prawa do odmowy zeznań w formie pisemnej. Trzeba przyjść i odmówić składania zeznań na rozprawie, lub połączyć się z sądem on-line i złożyć takie oświadczenie.
Z kręgu osób wymienionych w przepisie wstępni to rodzice i dziadkowie, a zstępni to dzieci, wnuki i prawnuki. A powinowaci ? Mają to być powinowaci w tej samej linii lub stopniu co krewni.
Linię i stopień powinowactwa określa się według linii i stopnia pokrewieństwa.
Krewnymi w linii prostej są osoby, z których jedna pochodzi od drugiej. Krewnymi w linii bocznej są osoby, które pochodzą od wspólnego przodka, a nie są krewnymi w linii prostej.
Stopień pokrewieństwa określa się według liczby urodzeń, wskutek których powstało pokrewieństwo.
Uzbrojeni w tą wiedzę powinniśmy móc bez problemu ustalić czy z uwagi na pokrewieństwo lub powinowactwo w stosunku do stron, przysługuje nam prawo odmowy zeznań.
W procesie cywilnym, w przypadku gwarantowanych ustawowo praw sąd ani nikt nie ma możliwości zakwestionowania waszej decyzji. Nie zakwestionuje tej decyzji pełnomocnik jednej czy drugiej strony. Jest to prawo, które przysługuje wam z ustawy. Co nie zmienia faktu, że któraś ze stron najczęściej ta, która was powołała jako świadka może być bardzo niezadowolona z Waszej decyzji i będziecie się musieli zmagać z trudnością wytrwania w niej. Często też będziecie tłumaczyć się z niej już w relacjach rodzinnych. Jest to prawo, które chroni przede wszystkim Was przed dylematem jakim jest ochrona wartości dla was ważnych poczucia prywatności, dobrego imienia Waszej rodziny, potrzeby wyłączenia się z konfliktu. Nie trzeba tłumaczyć kontekstu, powodów decyzji, którą podjęliście i nie trzeba tego robić w sądzie. Wydaje się, że nie trzeba tego robić w stosunku do ludzi, którzy podjęli decyzje o powołaniu was na świadka. Najczęściej do odmowy zeznań dochodzi w takich sytuacjach, w których osoba nie została w żaden sposób powiadomienia o tym, że będzie wzywana w charakterze świadka, kiedy dana osoba jest tym faktem zaskoczona. Prawo odmowy zeznań jest gwarancją, że to co wydarza się w sądzie jest prawdą. Dlatego lepiej jest odmówić zeznań, niż gdyby zeznania miały nie być prawdziwe lub tylko częściowo prawdziwe lub obawiacie się sytuacji, w której zostaniecie uwikłani w konflikt. Dlatego im mniej słów pada przy skorzystaniu z prawa odmowy zeznań tym lepiej.
A co się stanie, jeżeli w trakcie zeznań poczujemy, że to jest jednak za dużo?
Można skorzystać z prawa odmowy zeznań również w trakcie przesłuchania, ale wasze oświadczenie o tym, że chcecie skorzystać z prawa odmowy zeznań nie kasuje tego to co już powiedzieliście. Zarówno w warstwie psychologicznej - świadomości sędziego jak i procesowej wasze słowa już zaistniały. Nie ma skutku wstecznego w ramach zeznań, to co zostało powiedziane, istnieje po wsze czasy utrwalone w protokole Waszych zeznań.
Na pewno lepiej jest wcześniej odmówić zeznań niż walczyć o to w trakcie postępowania. Szczególnie, że stawianie sprawy jasno na początku wynika z ustawy więc nikt nie będzie z tym dyskutował. Późniejsze skorzystanie z prawa odmowy, w trakcie przesłuchania wynika z orzecznictwa, interpretacji, nie wynika wprost z przepisu i każdorazowo wymaga oceny sędziego. Wymaga podjęcia merytorycznej dyskusji, przekonania innych do swojej racji. Przekonywanie innych do swoich racji, w trakcie stresującej sytuacji jest trudne. Zdecydowanie lepiej jest przemyśleć swoje stanowisko na początku, po odebraniu zawiadomienia z sądu.